KURS DYPLOMOWY COAPE - Moduł 4 Cases Dzwonek
DZWONEK
|
![]() |
Zachowanie problemowe:
- Zachowania agresywne wobec właścicieli - kiedy próbują ograniczyć jego aktywność - złapać go, skłonić do zejścia z kanapy przez przeganianie,
- Zachowania agresywne w stosunku do gości odwiedzających dom. Oszczekuje, warczy i rzuca się chcąc ugryźć nogę, rękę a także skacze do twarzy osób siedzących.
- Pilnowanie zasobów jak: miska z jedzeniem, zabawki i gryzaki, miejsce na sofie oraz dostęp do właściciela - kiedy ktoś zbliża się do psa. Właściciele krzyczą, ale potem zostawiają psa w spokoju.
- Załatwianie potrzeb fizjologicznych w domu. Pies nie sygnalizuje potrzeby załatwienia się. i oddaje mocz kiedy opiekunowie nie widzą.
Do lecznicy trafił 5 miesięczny pinczer miniaturowy przyniesiony przez starsze małżeństwo. Szczeniak zakupiony z hodowli z rodowodem więc wydawałoby się że wszystko będzie ok. Niestety, szczeniak bardzo zaniedbany, bez szczepień, z zapaleniem uszu, z biegunką i wymiotami. Ogólnie zaniedbany i niedożywiony. Państwo X zlitowali się nad psem i mimo tego postanowili go zatrzymać. Niedawno musieli pożegnać swojego ukochanego Kajtka pieska w typie pinczera. Biorąc nowego psa mieli nadzieję na ukojenie żalu. Szczeniak o dźwięcznym imieniu – Dzwonek – po intensywnym i drogim leczeniu wrócił do zdrowia. Kilka dni po „odżyciu“ Dzwonka do kliniki zadzwonili właściciele i z rozpaczą prosili o pomoc gdyż ich 6 miesięczny szczeniak rzuca się na nich „bez powodu“. Wg. opiekunów agresja jest nieobliczalna, nagła, a ataki często kończą się ugryzieniem. Pies odzyskał siły, jest szybki i skoczny a Państwo X (ludzie starsi) obawiają się o zdrowie swoje jak i swoich gości na których Dzwonek także rzuca się z zamiarem ugryzienia. Właściciele zapewniali weterynarza że ataki są coraz częstsze i bez jakiegokolwiek powodu.
Podczas rozmowy, pani weterynarz zasugerowała, zważywszy na stan początkowy, iż mogą to być zmiany neurologiczne i konieczna może być eutanazja. Ponieważ taka decyzja to ostateczność, poprosiła abym odwiedziła Państwa X i skonsultowała zachowanie psa.
Pani X po otrzymaniu z kliniki weterynaryjnej mojej wizytówki, skontaktowała się telefonicznie w celu umówienia wizyty. Podczas rozmowy uzupełniłam swoje notatki o dodatkowe informacje. Wg. właścicielki pies nie ma powodu do ataku, rzuca się i gryzie coraz częściej i mocniej. Kobieta jest zirytowana sytuacją i jak to sama określiła „zaczyna nielubić“ psa. Pies ma minimalny kontakt z właścicielami, nie przytula się, nie daje się głaskać. Kolejny zasygnalizowany problem to załatwianie się w domu. Pies nie sygnalizuje chęci, a jego właściciele nie potrafią rozpoznać kiedy chce mu się siusiu. Bardzo ważną informacją było to skąd pochodzi szczeniak. Dzwonek pochodzi z hodowli kennelowej gdzie przebywał z innymi psami małych ras. Wszystkie psy w hodowli były pod opieką jednej osoby. Kontakty z człowiekiem ograniczały się do krótkich widzeń w porze karmienia.
Konsultacja jest niezbędna do oceny reaktywności oraz emocji psa a także do ustalenia planu działania. Jednak, ponieważ Państwo X mogli umówić się na spotkanie dopiero za tydzień udzieliłam kilku rad niezbędnych do opanowania bieżącej sytuacji.
- Nie karcimy psa za złe zachowanie krzykiem, gazetą, smyczą a już na pewno nie bijemy ręką (nawet lekko). Nie prowokujemy sytuacji, w których może dojść do ugryzienia.
- Na ugryzienie reagujemy głośnym piskiem i kończymy zabawą czy przestajemy zwracać uwagę na psa.
- Przez najbliższy tydzień karmimy psa z ręki (trochę to kłopotliwe, ale przynosi duże efekty - pies kojarzy nas z przyjemnością jedzenia) lub rzucamy krokiety karmy.
- O ile to możliwe nie zmuszamy psa do czegoś czego nie chce.
- Jeśli obawiają się Państwo, że Dzwonek mogę ugryźć przy zganianiu z kanapy lepiej zwabić go na podłogę smakołykiem niż siłą zganiać i narażać się i psa na stres.
Od rozmowy telefonicznej do wizyty domowej upłynął tydzień - wg. państwa X zachowanie psa nie poprawia się a jest wręcz coraz gorzej.
Początki problemu (czas/okoliczności):
Problem zaistniał kiedy pies odzyskał siły i zdrowie po lekach i kroplówkach. Po ok. 1 miesiącu pobytu w nowym domu. Nie było żadnej sytuacji, która moglaby psa przestraszyć lub zdenerwować.
Dotychczasowe sposoby radzenia sobie z problemem:
Na ataki psa właściciele reagowali ucieczką (oddalenie się od psa) a na warczenie i straszenie niejednokrotnie karcili psa zwiniętą gazetą a także klapsem dłonią. Podczas wizyt gości pies jest na smyczy lub na rękach u właściciela.
Jest też przeganiany krzykiem z kanapy.
Jeśli chodzi o załatwianie potrzeb fizjologicznych nie ma zgodności pomiędzy właścicielami. Dla Pani X nie stanowi to dużego problemu, dla Pana X wręcz odwrotnie.
Relacje z innymi psami:
Podczas krótkich spacerów, Dzwonek rzadko spotyka się z innymi psami. Jednak napotkane zachęca do zabawy i nie przejawia ani lęku ani agresji.
Relacje z ludźmi:
Każdy kto wchodzi do domu jest obszczekany i gdyby nie to że Dzwonek jest na smyczy lub na rękach Pana/Pani, rzuca się i gryzie nogi. Na dworze Dzwonek jest na smyczy i nie ma możliwości kontaktu z mijanymi ludźmi. Właścicielka ostrzegła sąsiadów przed psem i nikt nie ma zamiaru się do niego zbliżać. Osoby mijane na klatce schodowej, są omijane przez psa na napiętej smyczy (widać u psa duże napięcie mięśni i chęć wyrwania się do mijanej osoby).
Inne zwierzęta/wcześniejsze zwierzęta w domu:
Obecnie w domu nie ma innych zwierząt. 2 miesiące przed przyjęciem Dzwonka, Państwo X uśpili ciężko chorego 10-letniego Kajtka – psa w typie pińczera miniaturowego.
Stan medyczny / choroby:
Dzwonek został przywieziony do nowego domu w wieku 5 miesięcy. Miał biegunkę i wymioty. Był osłabiony z powodu niedożywienia. Brak kompletnych szczepień i odrobaczania. Stan zapalny uszu. Obecnie jego stan jest w normie. Jedyny niepokojący objaw to że pies często się drapie i ociera o meble (możliwa reakcja alergiczna, której nie zdiagnozowano u lekarza wet.).
Dieta i sposób karmienia:
Dzwonek karmiony jest trzy razy dziennie suchą karmą dla szczeniąt dobrej jakości. Jako smakołyki maślane ciasteczka dla psów oraz gryzaki do żucia.
Schemat dnia:
Pies wyprowadzany trzy razy dziennie na krótkie 10-15 minutowe spacery, prowadzony wyłącznie na smyczy. W ciągu dnia bawi się zabawkami rozrzuconymi po całym mieszkaniu. Znosi gryzaki na sofę i tam je obgryza. Pani X nie bawi się z psem. Pan X lubi rzucać psu piłeczkę. Czasem pies zostaje sam w domu. Zostawiany przejawia duże zdenerwowanie kiedy właściciele zbierają się do wyjścia - jest pobudzony, skacze, próbuje wyjść z domu. Jednak potem zostaje bez problemu.
Trening umiejętności:
Dzwonek nigdy nie był uczony żadnych komend. Pan próbował nauczyć siadania na komendę za pomocą nacisku dłonią na zad. W efekcie pies siada ale zupełnie nie kojarzy tego z komendą wydaną słownie. Chcąc sprawdzić czy pies przejawia chęć współpracy i nauki pokazałam panu X w jaki sposób podawać smakołyki i po 5 minutach i kilkunastu powtórzeniach, mimo ciągłej ekscytacji moją wizytą, Dzwonek nauczył się siadać na gest ręki. Pan X nie mógł wyjść z podziwu.
Ulubione zajęcie:
Ulubione zajęcie Dzwonka to obgryzanie i żucie gryzaków na sofie.
Informacja z obserwacji:
Pies nie ma swojego miejsca. Wcześniej miał małą budkę z gąbki ale ponieważ ją obgryzał została schowana. Pies skacze po meblach, wchodzi na stół, łózko, blaty w kuchni.
Pies, na dzwonek telefonu i domofonu reaguje szczekaniem i skakaniem.
Pies domaga się uwagi skacząc i szczekając, jeśli jest ignorowany drapie i podgryza, dalsze niezwracanie uwagi skutkuje szarpaniem ubrania i bolesnym kąsaniem.